wtorek, 17 lipca 2012

009. Zrób krok do przodu.

Rano w poniedziałek waga pokazała 62.2kg. Czyli dwa mniej niż myślałam.

Rodzinka do mnie przyjechała z nad morza i się zaczęło. Ciasteczko, słodkie picie i tak dalej. .
Dwa dni byli, dobrze, że dzisiaj rano już wracają do siebie.
Nie pozostaje mi nic innego jak głodówka. Miałam brać Xennę. Ale w ciagu tygodnia dwa razy to nie najlepszy pomysł raczej.

Wczorajsza jazda do Opola była tragiczna. Trzy tygodnie przerwy dały o sobie znać, a parkowanie to jakaś porażka straszna. Jak zdam do grudnia za trzecim razem to będzie cud, jeszcze pierwszego egzaminu nie miałam, ale wiem jak będzie.

Idę męczyć się ze swoim ciałem, ale jeszcze Was poodwiedzam :*



7 komentarzy:

  1. Dzięki za odwiedzanie mnie..to dla mnie bardzo dużo znaczy.Chce się odwdzięczyć tym samym-dodaję do linków ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie bierz xenny kolejny raz - ona może czasami uzależnia. A jazdy raz wychodzą a raz nie, nie przejmuj się dopiero się uczymy ! ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki aby udało Ci sie zdać i przeprowadzić głodówke :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chodzę spać bardzo późno ;) a z jazdami niestety tak jest, że po przerwie, trzeba się właściwie uczyć od nowa. Kiedy zaczynałam swoją przygodę z 'motylkowym' odchudzaniem, to przeczytałam Twój blog w całości :) trzymaj się :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Niby zdrowo jm i ruch jest, a efekty znikome. Jesteś pewna, że głodówka to dobre rozwiązenie? Dodam do linków, jeśli nie masz nic przeiwko, bo na pewno będe Cię odwiedzać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja nie zdalam za 7 i nie zdalam wogole :P obys ty zdala i za tym pierwszym :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Woo! Ostatnio wagi wariuja i zachwycaja nas nizsza waga xD Ciesze sie Twoim szczesciem. Pozdrawiam, morphineprincess.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń