Uff jak gorąco!!
Ponownie pobudka o godzinie 11. Wypiłam kawę, koleżanka zadzwoniła i poleciałyśmy na basen. Trzy godzinki opalania i pływania na przemian. Teraz na działkę zbierać porzeczki a potem piwo z koleżanką. Zjedzona dzisiaj z chochelki zupa ogórkowa. Dobrze, że jest taki gorąc to się nie chce jeść.
Dawno nie byłam u koni, może w poniedziałek znajdę czas by jechać.
Kolejna propozycja warsztatów fotograficznych. Tym razem Warszawa. Ja nie chcę jechać Bardzo. Zaraz po woodstocku, nie nie nie nie. Tylko koleżanka się uparła i nie wiem co robić.
Gdy ktoś pracuje, prawie go nie widzisz i ta miłość niestety powolutku gaśnie..
Trzymajcie sie!
To w sumie bardzo aktywna jesteś ;) Dlaczego po woodstocku to zły pomysł te warsztaty? Szkoda, że Ci się z ukochanym nie układa... Może gdy znajdziecie czas dla siebie, to miłość znów się rozpali? Z tego co pamiętam, to w poprzednie wakacje też mieliście kryzys, ale ostatecznie przetrwało wasze uczucie mimo zdrady, rozłąki i w ogóle, może i tym razem się uda! trzymaj się, kochana :*:*:*
OdpowiedzUsuńMi sie chce jeść nie zależnie od pogody, czy jest upał czy mróz zawsze mam wilczy apetyt :/ . Fajnie spędziłaś dzień, cały czas coś sie działo. Też musze sobie jakoś tak zorganizować czas ...
OdpowiedzUsuńWow! No w koncu cie znalazlam! Nie wiedzialam juz gdzie jestes :) Ciesze sie, ze piszesz, bo juz za Toba tesknilam. Pozdrawiam, morphineprincess.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńDobrze że nie masz apetytu i tak aktywnie spędzasz czas! Zanim się obejrzysz zaczniesz chudnąć! :)
OdpowiedzUsuńUpał służy diecie, bo podczas takiej pogody nie jemy tyle :)
OdpowiedzUsuńKurcze to przykre, ze z Twom chłopakiem Ci sie nie układa.. Szkoda, bo jestescie ze sobą dłuugo..
Zyczę Ci powodzenia ;**
Trzymaj się chudziutko Kochana :*
Ticia.
[taka-jak-Audrey.blog.onet.pl]