Nowy blog, a ja już dwa dni nie pisałam!
Dlatego, że nie było czasu Kochane, albo od razu padałam do łózka spać.
W sobotę pojechałam z koleżanką nad jezioro. Pociągiem na 7 rano, powrót na 17. Idealnie wymyśliłam, że nie będę się smarować niczym bo słonko za chmurkami i nic mnie nie złapie. Najwyżej oliwką na ramionach, teraz ledwo się poruszam i wyglądam jak rak! Chłopak do mnie na noc przyjechał i mi okłady robił, nawet nie mógł się obok położyć bo przy każdym dotknięciu parzyło.
Na drugi dzień mnie zabrał do ZOO do Opola i kino. Czyli to, ze coś gaśnie o czym napisałąm w tamtej notce już nie gaśnie, już pięknie rozpalone.
Jestem zła na siebie. Jeść, jem mało ale nic nie ćwiczę tak mnie wszystko boli..
Idę do Was! Trzymajcie się!
Ja w następny poniedziałek się zważę.
Ojj, biedna, słońce jest podchwytliwe i sięga Nas nawet wtedy, jak my go nie widzimy..
OdpowiedzUsuńJa też byłam w zoo Opole, może mieszkamy niedaleko siebie..:)
A co do soku pomidorowego to po 1- uwielbiam go, po 2- zawiera dużo potasu i po 3- myślę, że głównie chodzi o to, że jak wypije 2 szklanki na obiad to zaspokoje głód a pochłone tylko 90 kcal. :) osobiście polecam soki pomidorowe i warzywne..
Trzymaj sie chudo..:)
ana-mala-czarna.blogspot.com
To słoneczko jest strasznie zdradliwe- jest, nie ma, a tu za chmurami, a tu go nie czuć. A jak się siedzi cały dzień na dworze to jednak coś łapie. Następnym razem będziesz pamiętać o balsamie :) Ja też się już tak raz załatwiłam.. później ruszać się nie mogłam :) Ćwiczenia ćwiczeniami - wrócisz do nich jak się lepiej poczujesz, najważniejsze że dietę trzymasz!!
OdpowiedzUsuńWażne, że nie jesz za dużo i że z chłopakiem się układa :) ja też się wczoraj przypiekłam przypadkiem, a nie znoszę być opalona. To rzeczywiście kiepsko jak tyle kasy musiałaś włożyć te warsztaty a nie miałaś z tego za dużo... Ale próbuj, może trafisz na jakieś fajniejsze ;) trzymaj się!:*
OdpowiedzUsuńWażne, że się dobrze bawiłaś i że Ci się z chłopakiem układa. Z tym spaleniem to się zawsze tak nie wydaję, a potem na drugi dzień wychodzi. Fajnie, że byłyście nad jeziorem. Ja jeszcze w tym roku nie zdążyłam.
OdpowiedzUsuńW takiej sytuacji nie mniej do siebie pretensji, że nie cwiczysz, nikt nie dałby rady.
też nie mam czasu i nie ćwiczę bo po prostu leniwa jestem.. kurdę.. czas to zmienić, trzymaj się chudziutko <3
OdpowiedzUsuńOj biedna, ale teraz masz nauczkę żeby zawsze chronić się przed słońcem! Ciesze się że z chłopakiem zaczęło ci się układać. Walcz! :)
OdpowiedzUsuń