Z mojej diety wyszło nic. Siostra półtora miesiąca przed ślubem otworzyła oczy i wszystko jest odwołane, ona także zerwała. Wszyscy (tzn. rodzina) uważamy, że lepiej teraz, niż po ślubie miałaby się zaraz rozwodzić.
No i ja także do sukienki druhny nie muszę się odchudzać, tak chociaż miałam tą motywacje.
Zdałam maturkę, ledwo mój koszmar z matematyki, ale zdałam.
Niestety na uniwerku wrocławskim na kierownictwo wizerunkowe jestem na liście rezerwowej ponad tysięczna, do Opola na resocjalizację na ponad setnym, a do jutro a awf we wro mam ma się dowiedzieć. W sumie jakby nie patrzeć, na tym najbardziej mi zależy.
teraz próbuję się obudzić bo za godzinkę uciekam do koni a mam do przejechania jeszcze 10km rowerkiem :*
będę się starała dużo częściej wieczorami pisać!
mam nadzieję,że się dostaniesz tam gdzie chcesz :*
OdpowiedzUsuńhttp://perfection-live-ev.blogspot.com/
I jak? Dostałaś się?
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu, że twoja siostra odwołała ślub, pomyślałam: to teraz pewnie przeczytam, że ją wyklęli z rodziny, albo są tak skłóceni, że nie odezwą się do końca życia... Zdecydowanie za dużo filmów, oj za dużo. A gdzie Twoja motywacja, by schudnąć dla samej siebie? :)Gratuluję zdania matury. Matma koszmarem? Eee, ja myślę, że j.polski to piekło. Mam nadzieję, że uda Ci się ze studiami. Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńdlatego właśnie najlepiej odchudzać się dla siebie, a nie z powodu jakichś innych, zewnętrznych czynników :) mam nadzieję że się nie poddałaś :*
OdpowiedzUsuń