a wczoraj. po dwóch latach. najpierw o 2 nocy: Kocham Cię a o 17 mnie zostawił.
jestem już w rozsypce. bez wyjaśnień.
załamanie.
“It was one thing to hope, but you had to take care of yourself in the present, or you wouldn’t survive.”
poniedziałek, 12 listopada 2012
sobota, 10 listopada 2012
029. I was always an unusual girl
dawno mnie nie było. ale ogólnie to nic się nie zmieniło. Prócz tego że się nie ważę, jem jak jem. czasem dużo, czasem wcale. Piję mnóstwo kawy i alkoholu. Oblałam 3 egzamin z prawka i zbliżają się próbne matury na których się ośmieszę.
jestem przygnębiona i nic mnie nie rusza. To przykre.
jestem przygnębiona i nic mnie nie rusza. To przykre.
Subskrybuj:
Posty (Atom)